Rozpoczęliśmy tradycyjnie, czyli od opowieści o tym jak powstaje czekolada. Śledziliśmy jej historię od drzewa kakaowca, aż do tabliczki leżącej w domowej szafce ze słodyczami.
Jest wiele rodzajów czekolady. Od tej bardzo ciemnej i gorzkiej, przez słodką, nadziewaną, aż do białej. Spróbowaliśmy wszystkich! Przy okazji Misie nauczyły się rozróżniać i nazywać smaki. Była też czekoladowa gimnastyka buzi i języka. Wbrew pozorom dokładne wylizanie kącików ust z czekolady wcale nie było takie łatwe!
Ciekawostką były czekoladowa grafomotoryka, polegająca na kreśleniu wzorów palcem umoczonym w roztopionej czekoladzie oraz czekoladowe kodowanie – przyniosło zaskakujące rezultaty!
Dzieci po raz kolejny przekonały się jak ważna jest wyobraźnia , bowiem do stworzenia kubka gorącej czekolady posłużyły im… plastelina i wata! Emocji dostarczyła też zabawa w czekoladowych poszukiwaczy przygód . Wyspą skarbów była tacka z brązowym ryżem, a skarbem… chyba wiadomo co (mniam!)
Na skarb chrapkę miał również Czekoladowy Potwór . Nasze przedszkolaki mają jednak bardzo dobre serduszka, więc zamiast przeganiać, nakarmiły go!
Misie nauczyły się też, że czekolada dużych ilościach (niestety) nie wychodzi nam na zdrowie…Ważny jest umiar i zdrowe proporcje, dlatego czekoladowe drugie śniadanie kończące nasz słodki tydzień wzbogacone było o ryżowe wafle i zdrowe owoce.